Romka Wam nie oddamy

Sprawa Polańskiego wypływa co jakiś czas rozpalając umysły rodaków. W zasadzie każda sprawa z seksem w tle, rozpala umysły rodaków.. jest tylko pytanie o to czy rozpala pozytywnie czy negatywnie. Zadziwiające jest jedno, a i świadczące także o wyjątkowości naszych rodaków: w najbardziej skrajnych przypadkach z seksem w tle nie ma zgody co do tego czym on był.

Czy wykorzystaniem czy oddaniem przysługi. 

Prawie 40 lat temu, Roman w swoim młodzieńczym entuzjazmie zabalował tak, że przydybał w wyrku smarkatę. Podobno wyglądała na starszą, ale to już problem Romka co mu się zdawało i matki smarkatej, która wlokła dziecko po holiłudzkich imprezach.

Prawo jest prawem i Romana (po donosie zbulwersowanej matki ofiary) zaczęła ścigać amerykańska Temida.

Roman zawinął kitę i na wszelki wypadek wolną Amerykę opuścił.

Czy zaszył się jak amerykański (porzucony) pupilek Osama Bin Laden w afgańskich górach? Raczej nie. Kręcił filmy i zdobywał cenne nagrody. Różnica w jego życiu polegała na tym, że o Statule Wolności mógł zapomnieć.

Czas leczy rany, ofiara Romana doszła z Romanem do porozumienia. Nie wiem jak potoczyły się losy matki ofiary.. czy poniosła konsekwencje za przysposabianie dzieciaka do hippisowskiego trybu życia?

Nieważne.

Ameryka przypomina sobie o Polańskim zazwyczaj gdy ma w danym kraju interes do zrobienia. Nie tak dawno Romana przygwoździło w Szwajcarii, a w tle wisiała jak chmura sprawa dostępu amerykańskich śledczych do szwajcarskich kont bankowych.

Mimo grozy sytuacji Roman z afery wyszedł cało.

Dzisiaj Ameryka swoim bystrym okiem wyczaiła Polańskiego w Polsce. Nie zapytam jak wielkie środki przeznaczyły amerykańskie służby na wytropienie reżysera na przedmurzu Europy. Na pewno był to sukces na miarę zdobycia Księżyca.

Ameryka poprosiła o oddanie Romana, a my na to, że nic z tego.

W mediach zawrzało, wypłynęli eksperci ze wszystkich stron, obrońcy z lewej, kaci z prawej i się zaczęło. Czy to była pedofilia czy czyn pedofilski 

Jak wiemy pedofilia dotyczy tylko księży. 

Cała reszta to przysposobienie do życia seksualnego.

Lewactwo obstawało przy drugiej interpretacji uparcie, chociaż wiemy, że trzyma w szachu niejednego obywatela tylko dlatego, że raz obywatelowi zdarzyło się zrobić skok w bok. Na przykład z płcią tą samą ;)

Prawa strona dzielnie reprezentowana była przez Frondę, ale to nie nadaje się do komentowania.

Więc wypowiem swoje zdanie jako osoba stojąca pomiędzy, w środku tego ideologicznego bałaganu.

Romka nie oddamy. Nie dlatego, że popieramy czyn Romka, ale dlatego, że nikt nas Romkiem szantażować nie będzie. Ameryka miała prawie 40 lat na złapanie Romka w krajach zaprzyjaźnionych z nią historycznie. 

W końcu kto podarował walczącym Jankesom Stauę Wolności?

Ale Ameryka nie dała rady upolować reżysera mimo tego, że w Europie stacjonowały wojska NATO. Nie dała rady mimo tego, że w jakiejś jaskini drugi raz (po 10letniej przerwie) potrafiła zabić Bin Ladena i pochować go zgodnie z islamską tradycją bez udziału jego przyjaciół. Nie dała rady, mimo tego, że dała radę wysadzić kilka/naście/dziesiąt/set rządów na świecie i w północnej Afryce zostawiła po sobie spalony piasek. 

Oprócz pól naftowych oczywiście.

Taka precyzja.

I ta Ameryka nie potrafiła zgarnąć celebryty gdy na przykład odbierał nagrodę za zasługi dla kina?

A my mamy wystawić naszego/swojego ziomala bo nikt inny na świecie na to się nie zgodził?

Co nam zrobisz Ameryko gdy Romka nie oddamy?

Sprzedasz naszemu wojsku samoloty z niższym numerkiem? Nie postawisz tarczy antyrakietowej? Nie dasz wiz Polakom? Zabierzesz z powrotem do USA tego bezdomnego po wylewie, którego cichcem przysłałaś nam do Polski? Przestaniesz interesować się naszymi łupkami czy może wyślesz te ludziki, o których nam trąbiłaś, że przyjdą ze wschodu?

Co nam zrobisz Ameryko gdy ciebie nie posłuchamy?

.